Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

List otwarty-Przestańcie szkodzić Polsce

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slako
Weteran Forum


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 269

PostWysłany: Pon Sty 04, 2010 8:43 am    Temat postu: List otwarty-Przestańcie szkodzić Polsce Odpowiedz z cytatem

http://my-narod.4w3.pl/jl159/

List otwarty do:

Prezesa Rady Ministrów RP Donalda Tuska
Marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego
Marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza,
przekazany do wiadomości Prezydenta RP
Lecha Kaczyńskiego



Szanowni Panie Premierze i Panowie Marszałkowie!

Zwracamy się do Panów jako do osób, które sprawują najważniejsze funkcje państwowe i zgodnie z Konstytucją RP ponoszą pełną odpowiedzialność za sytuację budzącą nasze głębokie zaniepokojenie. Uznaliśmy, że ten niedobry stan rzeczy nie może dłużej trwać i powinniśmy przypomnieć Panom ich konstytucyjne obowiązki, które potwierdzone są w słowach złożonej przez Panów przysięgi: "... a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem" oraz "Uroczyście ślubuję... czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli". Bardzo krytycznie oceniamy działania Panów wchodzące w zakres powyższych słów przysięgi. Pragniemy zwrócić uwagę na karygodne zaniedbania, które wręcz przeczą tej przysiędze. Chodzi o to, że poddane Waszej odpowiedzialności i kontroli służby państwowe jawnie przeszkadzają i blokują ważne inicjatywy oddolne, uniemożliwiając rozwój pomyślności i dobra obywateli.
Pragniemy naszym listem zwrócić uwagę na pełną odpowiedzialność Panów za tę sytuację i wystosować dramatyczne wezwanie, abyście przestali szkodzić Polsce lub zwolnili pełnione przez siebie stanowiska politykom, którzy pragną dobrze służyć Narodowi.

Polskę od wielu lat gnębi głęboki, wielowymiarowy kryzys, tym bardziej groźny, że zaczyna obejmować również śmiertelne zmęczenie ducha Narodu będące skutkiem wielokrotnego załamywania nadziei. Polacy jak powietrza potrzebują nowej, realistycznej wizji, jak wyjść z tej sytuacji. Potrzebują ukazania przejrzystego kierunku i programu działania, by pobudzić powszechną aktywność, która jest niezbędna dla dokonania zasadniczego zwrotu w biegu polskich spraw. Tym bardziej ci Polacy, którzy nie poddając się zniechęceniu i podejmując różne pożyteczne przedsięwzięcia, muszą być wspierani przez władze państwowe i chronieni przed nieodpowiedzialnymi decyzjami, które szkodzą i blokują takie inicjatywy.
Inicjatywy związane z Radiem Maryja są pod tym względem zupełnie wyjątkowym zjawiskiem. Z jednej strony w skrajnie niesprzyjających warunkach tworzą imponująco pożyteczne dzieła, które przysparzają dobra naszej Ojczyźnie i budują wspólnotę nawiązującą do najlepszych tradycji narodowych. Rodzina Radia Maryja to najbardziej wartościowa część świadomego swych obowiązków Narodu, która obejmuje cały przekrój społeczny - od środowisk akademickich, przez grono przedsiębiorców, lekarzy, nauczycieli, rolników, po robotników przechowujących sztandary "Solidarności" - od wchodzącej w dojrzałe życie młodzieży, po ludzi starszych, wnoszących bogate doświadczenie i życiową mądrość. Miłość Ojczyzny i wierność Bogu to przymioty społeczności związanej w Rodzinę Radia Maryja, które wyzwalają bezprzykładne poświęcenie, stojące u źródeł powodzenia wielu przedsięwzięć. Tych ludzi nie wolno nikomu obrażać ani słowem, ani niegodziwymi czynami.
Z drugiej strony wszystkie przedsięwzięcia związane z Rodziną Radia Maryja powstają w atmosferze trudnej do zrozumienia wrogości, która przejawia się nie tylko w tworzonych sztucznie przeszkodach i złośliwych blokadach, ale także w demonstrowanej publicznie niechęci, przez różne wypowiedzi i obraźliwe komentarze osób publicznych, których zachowania nie sposób dłużej tolerować. Także osoby pełniące najwyższe funkcje państwowe uczestniczą w tym procederze i nie spotykają się z adekwatną reakcją władz państwowych.
Jaskrawym przykładem naruszenia konstytucyjnych powinności jest to wszystko, co wiąże się z całą serią działań bezprawnie blokujących przyznane już fundusze na rozbudowę Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, a także na badawczy projekt geotermalny w Toruniu. Mamy do czynienia z niespotykanym paradoksem - badania, które mogą się okazać niezwykle ważne dla przyszłości naszej Ojczyzny, nie są podejmowane przez władze państwowe. Co więcej, nadzwyczajne wysiłki, by takie badania przeprowadzić, zainicjowane przez małe grono Ojców Redemptorystów i wspierane przez rzesze ofiarnych ludzi, są przez władze państwowe sabotowane.
Ta sprawa jest pilnie obserwowana przez Naród i kiedyś trzeba będzie odpowiedzieć za ten sabotaż. Jakby tego było mało, ostatnio dowiadujemy się o kolejnych działaniach, które mają na celu utrudnianie pożytecznych inicjatyw Rodziny Radia Maryja. Wielokrotnie już kontrolowane fundacje "Lux Veritatis" i "Nasza Przyszłość" ponownie mają być nękane kontrolami, aby ograniczyć ich możliwości działania. Ta metoda ubezwłasnowolnienia przedsiębiorczości i wszelkiej oddolnej aktywności jest od dawna stosowanym narzędziem niszczenia dobra i pomyślności indywidualnych Polaków, a także całego Narodu, i nie ma żadnej wątpliwości, że taki charakter mają także te kontrole - decyzje o nich podjął ktoś z Panów otoczenia.
Wzywamy Panów do opamiętania - przestańcie szkodzić Polsce!
Jednocześnie zapewniamy, że zależy nam na spokoju społecznym, a widzimy, że napięcie w Narodzie bardzo szybko narasta i zbliża się do granicy społecznej odporności. Możecie się Panowie przeliczyć, jeśli myślicie, że chrześcijańska pokora i miłosierdzie są u ludzi niewyczerpalne - nieskończonymi zasobami tych przymiotów dysponuje jedynie Pan Bóg.



Akcja zbierania podpisów została zakończona !!!

Posumowanie akcji, opublikowane w Naszym Dzienniku :

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20091118&typ=po&id=po61.txt
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
slako
Weteran Forum


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 269

PostWysłany: Pon Sty 04, 2010 9:00 am    Temat postu: II list otwarty Odpowiedz z cytatem

My nar�d ... Petycje i postulaty narodu polskiego


II List Otwarty


Przestańcie szkodzić Polsce i odejdźcie!



Drugi list otwarty do:


Prezesa Rady Ministrów RP - Donalda Tuska

Marszałka Sejmu RP - Bronisława Komorowskiego

Marszałka Senatu RP - Bohdana Borusewicza


Przekazany także do wiadomości Prezydenta RP - Lecha Kaczyńskiego



Szanowni Panie Premierze i Panowie Marszałkowie,


W dniu 24 lutego przesłaliśmy do Panów list otwarty podpisany przez 225 sygnatariuszy z Polski i Polonii głęboko poruszonych i zaniepokojonych biegiem spraw w naszej Ojczyźnie. W liście tym wyraziliśmy dezaprobatę dla sposobu, w jaki Panowie traktujecie służbę Narodowi. Tę służbę, która jest świętym obowiązkiem każdego, kto został powołany do pełnienia funkcji państwowych, a zwłaszcza tych funkcji, które niosą najcięższe brzemię odpowiedzialności. Przywołaliśmy słowa przysięgi uroczyście składanej przez Panów w chwili obejmowania stanowisk i zwróciliśmy uwagę, że swoim postępowaniem w rażący sposób łamiecie wynikające z nich powinności.

Wyrażona w liście negatywna opinia dotyczyła całości Panów działań, zaniedbań i zachowań publicznych, natomiast w charakterze przykładu przytoczyliśmy fakty związane z konkretnymi działaniami inspirowanymi przez władze państwowe, by uderzać w oddolne inicjatywy skupione wokół Radia Maryja. Panowie wielokrotnie, często w niewyszukanych, a nawet obraźliwych słowach, dawali wyraz swojej osobistej niechęci do środowisk, które identyfikują się z pozytywnym przesłaniem Radia Maryja; także obrażaliście ludzi, którzy z wielką ofiarnością wspierają inicjatywy budujące Dobro pośród oceanu Zła. Wobec tych okoliczności wezwaliśmy Panów byście przestali szkodzić Polsce, lub ustąpili ze stanowisk, jeżeli nie potraficie nie szkodzić.


Minęły już cztery miesiące, które nie wystarczyły Panom, ani też podległym Wam urzędnikom na sformułowanie choćby lakonicznej, formalnej odpowiedzi na nasz list. Można było zareagować pozytywnie i zaprzestać szkodzenia Polsce. Można było zaprzeczyć naszym oskarżeniom i próbować merytorycznie wyjaśnić konkretne zarzuty. Można było wreszcie zreflektować się i podać się do dymisji. Panowie postanowiliście po prostu nie odpowiadać.



Od początku nie mieliśmy złudzeń, że tak właśnie Panowie postąpicie, ale czekaliśmy, by minęły wszystkie dopuszczalne terminy i okoliczności (np. wybory), które mogłyby służyć za usprawiedliwienie milczenia. Dzisiaj już na Panów odpowiedź nie czekamy, bo też to Panów milczenie jest najbardziej bezpośrednim potwierdzeniem naszych ocen i zarzutów. Tak demonstracyjne lekceważenie głosu Obywateli Rzeczypospolitej przez wszystkie trzy konstytucyjne organy państwowe, na których czele Panów postawiono, nie zdarzało się nawet w PRL.

Wniosek jest oczywisty: Tym milczeniem Panowie mówią nam, że jesteśmy Panom całkowicie niepotrzebni, że Was zupełnie nie obchodzą nasze niepokoje!

Skoro to, co wcześniej tylko podejrzewaliśmy, dzisiaj już z całą pewnością wiemy, mamy prawo z całą otwartością wyznać: Panowie też nie są nam do niczego potrzebni ! Panowie szkodzą Polsce i są przyczyną wielu naszych nieszczęść - Rzeczpospolita, by przetrwać, musi Was jak najszybciej odrzucić. Zrobimy wszystko, by tak się stało.
Musimy tutaj wyjaśnić, że używamy świadomie formy "my", ponieważ nasz indywidualny głos wspiera się na poparciu ponad 25 tysięcy sygnatariuszy listu pt. "Przestańcie szkodzić Polsce", który tak beztrosko Panowie zlekceważyliście. Uznaliśmy, że jest naszą powinnością, by przekazać Panom podstawowe informacje o fenomenalnym zjawisku społecznym zainicjowanym tym właśnie listem sprzed czterech miesięcy. Chodzi o wyjątkową mobilizację wielkiej rzeszy Polaków, którzy po zapoznaniu się z treścią tego pierwszego listu i z mocnymi słowami skierowanymi do Panów, zdecydowali się poprzeć te słowa własnym podpisem.

Wkrótce po publicznym ogłoszeniu naszego listu i otwarciu możliwości jego podpisywania, z całej Polski zaczęły lawinowo napływać do nas zgłoszenia, które starannie porządkowaliśmy w listy sygnatariuszy. Zgłoszeń było tak wiele, że uruchomiliśmy także stronę internetową www.my-narod.4w3.pl, na której zamieszczone jest pełne zestawienie nazwisk sygnatariuszy i inne materiały związane z akcją. W chwili, gdy piszemy ten list zgłoszenia nadal napływają, a lista sygnatariuszy przekroczyła już liczbę 25 tysięcy.

Zwracamy uwagę, że podpisanie listu, który nie wywołuje żadnych skutków prawnych, a jest jedynie odważnym głosem próbującym przywołać rządzących do opamiętania, nie wywołuje zwykle nadzwyczajnej powszechności takiego aktu. Z drugiej strony informacja o biegu akcji i o możliwości przyłączenia się do listy sygnatariuszy była ograniczona wyłącznie do Radia Maryja, łamów Naszego Dziennika i tygodnika Nasza Polska, a szczelna blokada informacyjna objęła praktycznie wszystkie inne środki masowego przekazu. W tych okolicznościach liczba 25 tysięcy sygnatariuszy oznacza potężny sygnał ostrzegawczy dla Panów - sygnał, który jest po stokroć bardziej znaczący, niż te wszystkie wirtualne liczby ośrodków sondażowych, którymi karmicie codziennie swoją pychę, i które są narzędziem manipulacji, a według nas także techniką uwiarygodniania oszustw wyborczych.



Chcemy także przekazać Panom ważną i ciekawą informację o tym, kim są sygnatariusze listu, ponieważ na podstawie danych uzyskanych od pierwszych 10 tysięcy osób przeprowadziliśmy analizę, której wyniki dają klarowną odpowiedź na to pytanie. Szczegóły zostały opisane w artykule: "Kim są moherowe berety?", opublikowanym w Naszym Dzienniku i zamieszczonym także na przytoczonej stronie internetowej. Wobec zaistniałej blokady informacyjnej w mediach, jest rzeczą oczywistą, że sygnatariuszami są wyłącznie osoby pozostające w zasięgu informacji płynących z Radia Maryja. Możecie, więc, Panowie dowiedzieć się, kim są Polacy, których tak łatwo publicznie obrażacie, a którzy nie mogąc już znieść współtworzonego przez Panów i trwającego 20 lat nierządu, uznają Was za szkodzących Polsce i wzywają do ustąpienia ze stanowisk.

Z naszej analizy, opartej na bezpośrednich danych, a nie na złudnych sondażowych ankietach, wynika, że sygnatariuszami są ludzie z całego obszaru Polski i ze środowisk polonijnych, reprezentujący pełny przekrój społeczny, z wielką przewagą ludzi z dużych miast, ale obejmujący także wsie, miasteczka i każdy zakątek Polski, do którego dotarła wiadomość o możliwości podpisania listu. Z badań wynika, że poziom wykształcenia sygnatariuszy znacznie przewyższa średnią krajową, reprezentowane są wszystkie zawody, a listy obejmują praktycznie każdy przedział wiekowy.

Jednak najbardziej zaskakującym faktem jest silna obecność wśród sygnatariuszy prawdziwej polskiej elity - ludzi z tytułami naukowymi, ludzi pełniących ważne stanowiska, ludzi kultury, nauki, techniki, także wojskowych, księży i osób konsekrowanych. Wśród dziesięciu tysięcy pierwszych sygnatariuszy liczba 81 tytularnych profesorów popierających nasze wezwanie do Panów przekroczyła 16-krotnie średnią wartość oczekiwaną w takiej próbce, doktorów habilitowanych 4.5-krotnie, doktorów 7-krotnie, a liczba blisko 1.5 tysiąca magistrów, inżynierów, lekarzy, a także ogromna liczba nauczycieli, znacznie przekracza proporcje występujące w Polsce.

Taki obraz dramatycznie zaprzecza wizerunkowi tej społeczności, którą Premier nazwał "moherowymi beretami", a która uporczywie jest przedstawiana przez podległe Panom media, jako ludzie niewykształceni, zagubieni i prości, ludzie z prowincji, którym się z nieznanych przyczyn nie powiodło. Nie ma wątpliwości, że potrzebna jest Panom głęboka refleksja, by uświadomić sobie jak dalece Wasze wyobrażenia są zdeformowane i jak wielką pomyłką jest lekceważenie uzasadnionych niepokojów grupy, która sygnowała list.


Jest jeszcze jedna ważna rzecz, o której musimy powiedzieć, choć nie ma prostego sposobu, by przekazać ją w pełnym wymiarze. Chodzi o listy, którymi wielu sygnatariuszy uzasadniło i dopełniło swoje zgłoszenie podpisu. Otrzymaliśmy wiele takich listów i wyczytaliśmy w nich wielką troskę o Polskę, ogromne nadzieje, ale także zniecierpliwienie, ból i niepokój, a często wielki gniew. Źródłem okazywanego gniewu było zawsze Panów postępowanie, a jednak ponad gniewem rodzi się refleksja, że lektura tych listów mogłaby być dla Panów ozdrowieńczą terapią, dowiedzielibyście się czegoś ważnego o Polskim Narodzie, czegoś o czym musi wiedzieć każdy, kto sięga w Polsce po władzę. Dla nas ta lektura była niepowtarzalnym przeżyciem, była jakby sięgnięciem do głębi – tam, gdzie mówiąc słowami poety "pod warstwą z zewnątrz zimną i twardą, suchą i plugawą jest ów wewnętrzny ogień, którego i sto lat nie wyziębi".

Listy te, obok odniesienia się do aktualnych spraw, zawierały też bardzo osobiste refleksje i wspomnienia opisujące pełne poświęcenia, czasem tragiczne koleje życiowych losów korespondentów. Ukazują nam te wspomnienia wspaniałe sylwetki Polaków, często świadomych zbliżającego się kresu życia, ale marzących, by to, czemu zawsze byli wierni, nie zostało zmarnowane i by jeszcze doczekać jutrzenki zwiastującej odrodzenie Polski. Jakże płytkie w tym kontekście jawią się Wasze dokonania i te podkolorowane życiorysy „opozycjonistów”, na których budujecie swoje pozycje polityczne, zwłaszcza, że dzisiejsze czyny i zachowania wskazują, że byliście raczej „obcym ciałem” w Solidarności.

Przechowamy tę całą dokumentację i zachowamy dla potomności ów zbiór listów ukazujących prawdziwe nastroje Polaków Anno Domini 2009, które wystawiają Panom najsurowszą, negatywną ocenę. Te nastroje, tak starannie ukrywane pod „zimną i plugawą warstwą” rozgałęzionego i tragicznie dzisiaj skutecznego antypolskiego stronnictwa, znajdą wkrótce swój wyraz w Waszej wyborczej klęsce. Naród Polski budzi się do wypłynięcia na głębię, sygnatariusze listu są już gotowi do czynu, a w kolejnych wyborach dopilnują uczciwości procedur i wbrew Waszym zamiarom i szkodliwym działaniom Polska się ostanie!


Więcej listów do Panów nie będzie! Panowie na to po prostu nie zasługują!




Kraków/Sopot 1 lipca 2009 Prof. dr hab. Rafał Broda

Kpt. ż.w. Zbigniew Sulatycki






Valid XHTML and CSS.
My naród, Petycje i postulaty narodu polskiego, Powered by Joomla!; Joomla templates
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
slako
Weteran Forum


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 269

PostWysłany: Pon Sty 04, 2010 9:07 am    Temat postu: lista poparcia Odpowiedz z cytatem

http://my-narod.4w3.pl/jl159/index.php?option=com_content&view=article&id=24&Itemid=10
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stanislaw Siekanowicz
Weteran Forum


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1146

PostWysłany: Sro Sty 06, 2010 4:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat z zakonczenia tego listu do Tuska, Komorowskiego i Borusewicza:
Cytat:
Ukazują nam te wspomnienia wspaniałe sylwetki Polaków, często świadomych zbliżającego się kresu życia, ale marzących, by to, czemu zawsze byli wierni, nie zostało zmarnowane i by jeszcze doczekać jutrzenki zwiastującej odrodzenie Polski. Jakże płytkie w tym kontekście jawią się Wasze dokonania i te podkolorowane życiorysy „opozycjonistów”, na których budujecie swoje pozycje polityczne, zwłaszcza, że dzisiejsze czyny i zachowania wskazują, że byliście raczej „obcym ciałem” w Solidarności.
Przechowamy tę całą dokumentację i zachowamy dla potomności ów zbiór listów ukazujących prawdziwe nastroje Polaków Anno Domini 2009, które wystawiają Panom najsurowszą, negatywną ocenę. Te nastroje, tak starannie ukrywane pod „zimną i plugawą warstwą” rozgałęzionego i tragicznie dzisiaj skutecznego antypolskiego stronnictwa, znajdą wkrótce swój wyraz w Waszej wyborczej klęsce.

Oby to były prorocze słowa! To niegdyś obce ciało w Solidarności, przepoczwarzone w "tragicznie dzisiaj skuteczne" antypolskie stronnictwo, musi wreszcie zostać odsunięte od żłobu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz - Wrocław
Moderator


Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 4333

PostWysłany: Sro Sty 06, 2010 12:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dalsze uzasadnienia głównej tezy i tytułu listu można znaleźć w wywiadzie jakiego udzielił "Naszemu Dziennikowi" prof. Zdzisław Krasnodębski. Tekst ten jest zatytułowany prof. Zdzisław Krasnodębski; Tusk jest niebezpieczny dla ...
Tusk z ekipą zmierzają po wyznaczonym im szlaku bez odchyleń.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum