|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Wto Mar 30, 2010 5:06 pm Temat postu: Święto sowieckiego imperializmu |
|
|
Oto warty moim zdaniem przeczytania tekst z Rzepy, pióra Piotra Zychowicza pod tytułem "Święto sowieckiego imperializmu":
Cytat: | Pomysł, że kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego miałaby wziąć udział w moskiewskiej paradzie, jest, delikatnie rzecz ujmując, chybiony – pisze dziennikarz „Rzeczpospolitej”
Na placu Czerwonym 9 maja odbędą się huczne obchody 65. rocznicy zwycięstwa Związku Sowieckiego nad Trzecią Rzeszą (Niemcy przed aliantami zachodnimi skapitulowały dzień wcześniej, 8 maja 1945 roku). A więc zwycięstwa jednej wrogiej Polsce totalitarnej dyktatury nad drugą. Zwycięstwo to przyniosło Rzeczypospolitej utratę połowy terytorium i suwerenności na pół wieku. Przyniosło również dorżnięcie tej części elit naszego narodu, która przetrwała pierwszą sowiecką okupację lat 1939 – 1941 i okupację niemiecką lat 1939 – 1945.
Pod portretami Stalina
Zapewne, jak to miało miejsce w latach poprzednich, moskiewskie obchody „zwycięstwa nad faszyzmem” i w tym roku staną się festiwalem sowieckiego imperializmu. Rosyjscy żołnierze będą maszerować w „strojach z epoki”, czyli mundurach bojców Armii Czerwonej. Będą łopotać sztandary z sierpem i młotem, rozbrzmiewać rewolucyjne pieśni i warkot czołgów T-34. Mówcy będą opowiadać, jak to Związek Sowiecki przyniósł „wyzwolenie” Europie Środkowo-Wschodniej.
Władze Moskwy ogłosiły, że zamierzają przystroić miasto podobiznami szefa NKWD Ławrientija Berii i Józefa Stalina. Największy plakat przedstawiający sowieckiego tyrana ma zawisnąć na placu Czerwonym. To właśnie przed nim mają prezentować broń żołnierze maszerujący w defiladzie.
Pomysł, że kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego (o czym doniosły niedawno media) miałaby wziąć w tej paradzie udział, jest dla mnie, delikatnie rzecz ujmując, niezrozumiały.
Wszystko wskazuje na to, że moskiewskie obchody nie będą bowiem obchodami rosyjskimi, w których Wojsko Polskie nie tylko mogłoby, ale nawet powinno wziąć udział, lecz obchodami sowieckimi. Będą gloryfikacją „bohaterskiej Armii Czerwonej”. A więc armii, która przez ćwierć wieku trzykrotnie podbijała Polskę (1920, 1939, 1944 – 1945). Za każdym razem był to podbój wyjątkowo brutalny, bezwzględny i krwawy. Trudno mi sobie wyobrazić naszych żołnierzy z orzełkami na czapkach pod biało-czerwonym sztandarem maszerujących krok w krok z ludźmi ubranymi w sowieckie mundury z czerwonymi gwiazdami.
Niektórzy twierdzą, że bojkot tych obchodów przez Polskę pokazałby światu, iż jesteśmy „zakompleksionymi rusofobami”. W święcie wezmą przecież udział kompanie wojsk ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji, a rządy tych państw nie zgłaszają obiekcji. To złe porównanie. Nie przypominam sobie, żeby Związek Sowiecki anektował Nowy Jork i Chicago, Lyon i Strasburg czy Birmingham i Manchester.
Nie przypominam sobie, żeby setki tysięcy amerykańskich, francuskich czy brytyjskich obywateli zostały wywiezione do obozów koncentracyjnych na Syberii. Nie przypominam sobie także, by korpus oficerski tych państw został eksterminowany strzałem w tył głowy przez NKWD.
Która tradycja
„Gazeta Wyborcza”, donosząc, że polska kompania reprezentacyjna ma wziąć udział w tegorocznej moskiewskiej paradzie, przypomniała, że nie byłby to pierwszy taki przypadek. Polscy żołnierze maszerowali już bowiem w pierwszej „defiladzie zwycięstwa”, która odbyła się na placu Czerwonym 24 czerwca 1945 roku. Był to oddział ludowego Wojska Polskiego, na którego czele szli starzy sowieccy agenci Michał Rola-Żymierski i Karol Świerczewski.
Jeżeli wojsko niepodległej III Rzeczypospolitej chce nawiązywać do tych tradycji, to rzeczywiście niech nasza kompania wsiada w samolot i leci do Moskwy. Jeżeli jednak chce nawiązywać do tradycji żołnierzy wojny 1920 roku, tradycji bohaterskich obrońców Grodna w roku 1939, tradycji AK-owców toczących beznadziejną walkę z nowym okupantem po 1945 roku czy wreszcie tradycji „rozstrzelanej armii z Katynia”, niech lepiej 9 maja zostanie w domu.
Jedyną osobą z Polski, której udział w moskiewskich uroczystościach będzie całkowicie uzasadniony, jest wypełniający przez lata rozkazy z Kremla Wojciech Jaruzelski, który w sobotę został zaproszony przez rosyjskie władze. To rzeczywiście jest jego święto.
|
Prawie nic dodać, nic ująć. Ja bym jeszcze zaproponował towarzystwo dla generała. Może jego kolega i druh CzeKiszczak, może jeszcze ktoś dla podkreślenia łączności pokoleń. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|