Forum  Strona Główna

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziel i rządź

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jadwiga Chmielowska
Site Admin


Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 3642

PostWysłany: Pon Maj 03, 2010 7:12 pm    Temat postu: Dziel i rządź Odpowiedz z cytatem

http://kataryna.salon24.pl/177448,dziel-i-rzadz

Dziel i rządź

Jacek Saryusz-Wolski (PO): Nie można wykluczyć tego, że zaproszenie, które wystosował Putin do premiera Tuska to tak naprawdę próba rozegrania polskich władz, zastosowanie polityki "dziel i rządź". Natomiast to jest sprawa tej wagi, w której Polacy nie powinni się dać dzielić i powinni działać wspólnie. Nie zgadzam się ze słowami Sikorskiego. To jest miejsce i dla polskiego premiera i dla polskiego prezydenta.

***


26 stycznia
Polski organizator katyńskich uroczystości, Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, otrzymuje pismo z Kancelarii Prezydenta informujące, że Lech Kaczyński chce w nich wziąć udział.

27 stycznia

Informację o planowanym udziale prezydenta otrzymuje Minister Spraw Zagranicznych oraz ambasada Rosji.


3 lutego
Putin w rozmowie telefonicznej zaprasza Tuska na katyńskie uroczystości.


4 lutego
Gazeta Wyborcza: Premier Rosji Władimir Putin w środowej rozmowie telefonicznej zaprosił szefa polskiego rządu "do wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia" podczas uroczystości, które odbędą się w pierwszej połowie kwietnia. Do rozmowy doszło z inicjatywy rosyjskiego premiera. O tym, że premier Rosji zaprosił szefa polskiego rządu do Katynia, poinformował w środę po południu rzecznik szefa rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow. - Władimir Putin zaprosił premiera Polski do odwiedzenia, w ramach uroczystości rocznicowych, Katynia, gdzie w końcu lat 30. w rezultacie politycznych represji zginęła duża liczba radzieckich obywateli, w 1940 roku zostali rozstrzelani polscy oficerowie, a później przez nazistowskich okupantów - liczni żołnierze Armii Czerwonej - powiedział Pieskow dziennikarzom w Moskwie. Po tej wypowiedzi Pieskowa na stronach kancelarii polskiego premiera pojawił komunikat, w którym poinformowano o zaproszeniu Putina do "wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia".


Tadeusz Iwiński (SLD): W Rosji "królem" nadal jest Władimir Putin, więc zaproszenie wyłącznie polskiego premiera jest jak najbardziej zrozumiałe. Ponadto Lech Kaczyński nie kryje swojego antyrosyjskiego nastawienia, a być może w Rosji uważa się go za figurę polityczną, która już schodzi z szachownicy. Polski prezydent nie powinien pojawiać się w tym dniu w Katyniu, zwłaszcza, że może to być odczytywane jako część kampanii prezydenckiej.



5 lutego
PAP: Kancelaria Prezydenta 27 stycznia poinformowała MSZ i ambasadę Rosji o tym, że Lech Kaczyński chce wziąć udział w uroczystościach w Katyniu – poinformował minister Paweł Wypych.- Polacy ten szczególny dzień obchodzą od 1989 r. w sposób taki, że zawsze to polska strona organizowała te uroczystości. Lech Kaczyński trzy lata temu był w Katyniu i nie wymagało to żadnego szczególnego zaproszenia – mówił prezydencki minister. - Lech Kaczyński chce uczestniczyć w tych uroczystościach – podkreślił minister Wypych. Jak ocenił, bardzo ważne jest, by byli tam obecni przedstawiciele władz państwowych, oprócz prezydenta, także premier Donald Tusk, być może także marszałkowie Sejmu i Senatu. - Nie ukrywam także, że pan prezydent Lech Kaczyński liczy na to, że być może w tych uroczystościach wziąłby także udział prezydent (Rosji) Dmitrij Miedwiediew - powiedział minister Wypych. (...) Minister był również pytany o to, czy brak zaproszenia dla prezydenta, podczas gdy premier Donald Tusk został zaproszony przez premiera Rosji, nie jest nietaktem. - Zawsze było tak, że to strona polska organizowała. Ja zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że Katyń leży w granicach Federacji Rosyjskiej, ale myślę, że jeżeli w tym roku premier Putin taki gest wykonał, to należy to oceniać pozytywnie - odpowiedział Wypych. Minister nie dopatruje się nietaktu w tej sytuacji. - Myślę, że nikt z nas nie powinien traktować tego w ten sposób, że będziemy dociekali, kto i dlaczego jest zapraszany albo z kolei - kto zaprasza - dodał. - Musi cieszyć nas to, że będą tam obecni przedstawiciele najwyższych władz Federacji Rosyjskiej. Nie szukajmy sporów tam, gdzie ich absolutnie być nie powinno – powiedział prezydencki minister.


Jarosław Kurski (Gazeta Wyborcza): Dzień po tym, jak premier Władimir Putin zaprosił Donalda Tuska na wspólne obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, prezydent Lech Kaczyński wyznał: "Ja się cieszę, że premier będzie (w Katyniu), ale najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej jest prezydent i ja też tam będę. Mam nadzieję, że wizę dostanę" - zażartował. Wiza to nie problem, tylko co z tego wyniknie. Jeśli Lech Kaczyński z respektem przyjmie, że wizyta pomyślana została przez gospodarzy jako wizyta na szczeblu premierów, i zachowa się powściągliwie; jeśli będzie umiał, tak jak potrafił podczas uroczystości na Westerplatte, powstrzymać się od antyrosyjskich komentarzy - to swą obecnością rzeczywiście podniesie rangę tego wydarzenia. Jeśli jednak pojedzie tam z intencją pokazania, kto tu jest ważniejszy i kto rozdaje w stosunkach z Rosją karty; jeśli zamiast o naprawieniu zrujnowanych za rządów PiS relacji z Moskwą będzie myślał o kampanii wyborczej w Warszawie; jeśli zamiast w porozumieniu z rządem będzie działał przeciw niemu - to spowoduje, że polityczne nadzieje zamienią się w polityczną kompromitację. Kompromitację nie tylko Lecha Kaczyńskiego, ale i państwa, którego jest prezydentem. ("Proszę prezydenta o powściągliwość")


8 lutego
Leszek Miller (SLD): To będzie bardzo ciężka sprawa. Premier Putin zaprosił premiera Tuska i trzeba też zdać sobie sprawę, że zostało to uczynione świadomie także po to, bo Rosja nie chce wtrącać się albo też nie chce uczestniczyć w polskie wybory prezydenckie. Pan premier Tusk nie startuje w wyborach, pan prezydent Kaczyński startuje w wyborach. Na decyzję Rosji...Nie, oczywiście, że [Lech Kaczyński] startuje, i na decyzję Rosjan trzeba patrzeć z tego punktu widzenia. Oni po prostu nie chcieli, aby ta doniosła uroczystość była wykorzystana przez prezydenta Kaczyńskiego do jego kampanii wyborczej, i trzeba ten fakt uszanować. Natomiast stwarza to bardzo rozliczne perturbacje. No wyobraźmy sobie, że prezydent Izraela przyjeżdża na uroczystości poświęcone doniosłej rocznicy mordu w Jedwabnem, przyjeżdża niezaproszony, przyjeżdża bez powiadomienia odnośnych władz polskich, przyjeżdża, żeby pochylić się nad prochami Żydów zamordowanych przez Polaków i jeszcze udaje, że Jedwabne to jest jakieś miejsce eksterytorialne, a nie terytorium Rzeczypospolitej. No więc prezydent Kaczyński stawia się właśnie w takiej sytuacji. I ja myślę, że dla zachowania powagi tego miejsca i tej sytuacji prezydent Kaczyński powinien po prostu uczestniczyć w uroczystościach odbywanych w Polsce. Jest przecież wiele miejsc, gdzie można to zrobić, natomiast nie stawiać ani Rosjan, ani premiera Tuska w takiej niezręcznej sytuacji, wpraszając się i wpychając się na te uroczystości.



10 lutego

Maria Nurowska, pisarka, w liście otwartym opublikowanym w Gazecie Wyborczej: Katyń dla mnie, jak dla wszystkich moich rodaków, jest miejscem świętym. Pana wypowiedź o tym, że żywi Pan obawę, czy dostanie wizę, aby móc uczestniczyć w uroczystościach 70. rocznicy Mordu Katyńskiego, jest niegodna prezydenta Rzeczypospolitej. Proszę nie sprowadzać tego do waśni politycznej, proszę nie zakłócać spokoju umarłych. Wydarzyło się coś bardzo ważnego. Premier Rosji zaprosił na tę uroczystość polskiego premiera, być może usłyszymy to słowo, na które czekamy: przepraszam. Mam więc wielką prośbę: proszę nie jechać do Katynia, Panie Prezydencie. My wszyscy chcielibyśmy tam być w tym dniu i będziemy w swoich myślach, proszę przyłączyć się do nas.


Wojciech Dąbrowski, nauczyciel, w liście opublikowanym przez Gazetę Wyborczą: Z uznaniem przyjąłem wiadomość o zaproszeniu przez premiera Putina, premiera polskiego rządu na uroczystości uczczenia pamięci ofiar w 70. Zbrodni Katyńskiej. Absolutnie nie zgadzam się na wszelkie próby wykorzystania tej uroczystości dla celów politycznej przepychanki i zakłócenia powagi uroczystości. Mam nadzieję, że Pan Prezydent zechce uniknąć niezręczności i zrezygnuje z obnoszenia się ze swoimi kompleksami i małostkowością na forum międzynarodowym.


11 lutego
Paweł Wroński (Gazeta Wyborcza):Tydzień temu na uroczystości do Katynia premier Rosji Władymir Putin zaprosił premiera Donalda Tuska. Dzień później wolę udziału w kwietniowych uroczystościach zgłosił prezydent. W poniedziałek szef MSZ Radosław Sikorski "osobiście radził", aby prezydent raczej pojechał na rocznicę 65-lecia zakończenia wojny w Moskwie oraz do Charkowa i Miednoje. - To nie stwarzałoby dwuznaczności - argumentował Sikorski. (...) Nieoficjalnie dyplomaci bardziej niż o sprawy protokołu, boją się o to, co prezydent w Katyniu powie. - Nie zależy nam na powtórce z Westerplatte - twierdzi jeden z nich. Wówczas na obchodach wybuchu II wojny prezydent wygłosił bardzo ostre przemówienie. ("Prezydent w Katyniu gryzie się z protokołem")


21 lutego
Mariusz Handzlik: List z Kancelarii Prezydenta został wysłany. Mamy potwierdzenie, że został on otrzymany przez ambasadę Federacji Rosyjskiej. List został skierowany do pana ambasadora Grinina. W imieniu prezydenta - bo autorem listu byłem ja - napisałem, że liczymy na udział w obchodach prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.


TVP Info: Nie jest rzeczą dobrą, aby samemu publicznie się zgłaszać z chęcią udziału. Takie sprawy załatwia się najpierw w domu, przy szczelnie zasłoniętej kurtynie uzgadnia się stanowisko państwa polskiego w kwestiach reprezentowania bądź nie na odpowiednim poziomie - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Podkreślił, że strona rosyjska występuje w tej sprawie w roli gospodarza terenu. – Nigdy nie upublicznia się tego na dzień dobry, bo potem jest o wiele trudniej, jest przykro i niezręcznie - zauważył Komorowski. Pytany, czy nie wygląda na to, że strona rosyjska po prostu nie chce obecności polskiego prezydenta w Katyniu, Komorowski powiedział, że nawet, gdyby tak było, lepiej jest w tej sytuacji „spuścić na to zasłonę milczenia” niż narażać się na swoistą niezręczność „na zasadzie: ja się dopominam, a ktoś mnie nie chce wpuścić”.



22 lutego
Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta: Z zaskoczeniem przyjęliśmy oświadczenie rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, iż resort spraw zagranicznych nie został powiadomiony przez Kancelarię Prezydenta RP o planowanym w kwietniu uczestnictwie Prezydenta RP w uroczystościach na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu. Powyższe oświadczenie jest wprowadzeniem w błąd opinii publicznej. W dniu 27 stycznia br. Kancelaria Prezydenta RP przekazała listy do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, Sekretarza Generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika oraz Podsekretarza Stanu w MSZ Andrzeja Kremera, informujący o udziale Prezydenta RP w uroczystościach. Powiadomieni o tym zostali także Ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr oraz Współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych Adam Daniel Rotfeld. Dodatkowo został przekazany, adresowany na ręce Ambasadora FR w RP Władimira Grinina, list z informacją o uczestnictwie Prezydenta Polski w uroczystościach katyńskich. Wobec powyższego powstaje pytanie czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ambasada RP w Moskwie przekazały oficjalną notę stronie rosyjskiej z powyższą informacją.


24 lutego

Dziennik Polski: Nawet leniwy skorzystałby z okazji, a co dopiero Moskwa; trudno ją winić, że wygrywa dla siebie animozje wśród ludzi rządzących Polską - przyznaje prof. Włodzimierz Marciniak, radca ambasady RP w Moskwie w latach 1992-1997, wykładowca w Wyższej Szkole Biznesu-National Louis University w Nowym Sączu, kierownik Zakładu Porównawczych Badań Postsowieckich w PAN. - Oczywiście, że Rosja stara się dla siebie wygrać jak najwięcej na kłótniach pomiędzy obozami władzy w Polsce i cieszy się z ich zachowania - dodaje prof. Suchanek. ("Rosja wykorzystuje polskie kłótnie")


3 marca
Onet: Z nieoficjalnych informacji tygodnika "Wprost" wynika, że nie jest pewne, iż Donald Tusk oraz Lech Kaczyński wezmą udział w tych samych obchodach rocznicowych w Katyniu. Uroczystości zaplanowano na 10 kwietnia. Informację tą potwierdza Informacyjna Agencja Radiowa. Właśnie tego dnia odbędzie się centralna część obchodów. Wezmą w niej udział m.in. przedstawiciele rodzin katyńskich. Przybędą one na teren cmentarza specjalnym pociągiem z Polski. Prezydent i premier nie uczczą razem polskich oficerów zamordowanych w Katyniu - informuje IAR. Premier Donald Tusk wraz z premierem Rosji Władimirem Putinem wezmą udział w uroczystościach na cmentarzu w Katyniu 7 kwietnia. Prezydent Lech Kaczyński weźmie udział w uroczystościach 10 kwietnia. Swój udział w tej części potwierdza także Lech Kaczyński. - Dostaliśmy na ten dzień oficjalne zaproszenie od polskiego rządu - powiedział dziennikarzom "Wprost" szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak. Nie jest natomiast pewne, iż w tym czasie będzie tam również premier Donald Tusk. Z ustaleń tygodnika wynika, że premier Tusk nie potwierdził jeszcze oficjalnie swojego udziału w obchodach organizowanych 10 kwietnia. Powodem tej zwłoki ma być nieoficjalna propozycja, jaka padła ze strony rosyjskiego premiera, Władimira Putina. Szef rosyjskiego rządu miał zaproponować, aby premierzy Polski i Rosji pojawili się wspólnie w Katyniu nie 10, a 7 kwietnia. (...) - Prezydent został oficjalnie poproszony przez administrację rządową, konkretnie przez MSZ, o przewodniczenie polskim uroczystościom państwowym, głównym, które będą organizowane 10 kwietnia - podkreślił szef Kancelarii Prezydenta. - Współdziałamy przy tym, ustalamy harmonogram, ustalamy scenariusz, wsparcie dla tego całego przedsięwzięcia - powiedział Stasiak, odnosząc się do uroczystości planowanych na 10 kwietnia. Jak podkreślił, w piśmie do prezydenta napisano, że właśnie tego dnia organizowane są oficjalne, państwowe uroczystości w Katyniu.


8 marca
Władysław Stasiak: Główne uroczystości katyńskie odbędą się 10 kwietnia. Od dłuższego czasu jest to zresztą w ten sposób organizowane. Będzie specjalny pociąg z rodzinami katyńskimi, są przygotowane autokary, nasi rodacy przybędą z całego świata w tym terminie. Odbędą się duże uroczystości z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, podczas których Mszę św. odprawi biskup polowy Tadeusz Płoski. Prezydent został w zeszłym tygodniu poproszony o udział w tych uroczystościach oficjalnym pismem z polskiego MSZ.


9 kwietnia
PAP: W sobotę w lesie katyńskim odbędą się centralne polskie uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu na polskich oficerach. W polskiej delegacji, na której czele stoi prezydent Lecha Kaczyńskiego, uczestniczyć w nich będą m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes IPN Janusz Kurtyka, biskup polowy Wojska Polskiego generał dywizji Tadeusz Płoski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego biskup i generał brygady Miron Chodakowski, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, prezes NBPSławomir Skrzypek, a także przedstawiciele Rodzin Katyńskich, kombatanci, żołnierze oraz parlamentarzyści. Stronę rosyjską reprezentować będzie przedstawiciel prezydenta Dmitrija Miedwiediewa oraz wiceminister spraw zagranicznych.


Dziennik Gazeta Prawna: "Potrzeba zorganizowania powtórnej ceremonii pojawiła się u polskiego prezydenta, gdy Donald Tusk przyjął zaproszenie Władimira Putina do wspólnego odwiedzenia Katynia" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej". Tak gazeta zapowiada sobotnią wizytę Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. "Wriemia Nowostiej" podkreśla, że "służby protokolarne musiały się sporo napracować, aby znaleźć wyjście z niezręcznej sytuacji, powstałej z powodu rywalizacji wewnątrz polskich elit politycznych". "W efekcie w Warszawie postanowiono zorganizować podróże premiera i prezydenta w różne dni" - przekazuje dziennik. Według "Wriemia Nowostiej", "obecna wizyta szefa państwa polskiego została określona jako prywatna - jego spotkania z rosyjskim kolegą Dmitrijem Miedwiediewem nie przewidziano". ("Kaczyński w Katyniu, bo Tusk tam był")

29 kwietnia

Marian Janicki, szef BOR: Pomimo tego, że ta wizyta nie była oficjalna, my opracowaliśmy z Rosjanami taki standard i to otrzymaliśmy, tak jakby to była oficjalna wizyta państwowa.

***

Podsumujmy. 10 kwietnia, jak co roku od 1989 roku, miały się odbyć centralne, państwowe uroczystości ku czci pomordowanych w Katyniu, organizowane przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Polskiej delegacji do Katynia miał przewodniczyć prezydent, a jego kancelaria starała się o jak najgodniejszy skład, mając nadzieję, że udział weźmie też polski premier i rosyjski prezydent. Gdyby nie fortel Putina, 10 kwietnia odbyłyby się uroczystości z udziałem prezydenta i premiera, trudno sobie wyobrazić, żeby wtedy stronę rosyjską reprezentował tylko wiceminister spraw zagranicznych i przedstawiciel prezydenta. Ale wystarczył jeden telefon Putina do Tuska, żeby polskie piekiełko znowu dało o sobie znać. I nawet się Putin przy tym nie napracował, bo całą robotę odwalili dla niego polscy politycy, wystarczyło zaprosić Tuska na inny dzień i inne uroczystości, by strona polska, z jej najważniejszymi urzędnikami na czele, zaczęła na wyścigi obniżać rangę uroczystości w Katyniu, w sukurs przyszły też niezawodne w takich sytuacjach media i większość z nas w tym zamieszaniu zrozumiała tylko, że prezydent znowu gdzieś się wpycha nieproszony, a my jak zwykle musimy się za niego wstydzić. Jak było - można prześledzić nawet po relacjach medialnych. Można też po dokumentach, ale do tych jakoś żaden dociekliwy dziennikarz jeszcze nie dotarł. A ja bym naprawdę chciała wiedzieć jak wyglądała organizacja tych uroczystości, punkt po punkcie, pismo po piśmie, decyzja po decyzji. Jeśli mam ufać rosyjskiemu śledztwu i polskim władzom, że je przypilnują, muszę mieć jakieś podstawy. Na razie nic takich podstaw nie daje, przeciwnie, wiedząc jak "akcja Katyń" wyglądała do tej pory trudno nie wykluczać hipotezy, że nieudane lądowanie lub odesłanie samolotu do Mińska miało być kolejną odsłoną tej rozgrywki, niewinnym psikusem, który niestety udał się za bardzo. Trudno też wierzyć, że jeśli w katastrofie była jakakolwiek wina po stronie rosyjskiej lub polskiej (inna niż pilota, Kancelarii Prezydenta lub jego samego) to się o tym dowiemy od rządu Putina lub Tuska. Bo w tej sprawie w jakimś sensie od początku jadą na jednym wózku, i obu urządza tylko jedno możliwe ustalenie - błąd pilota. Każde inne spowoduje niewyobrażalną burzę, bo wszystkie pytania o to kto, jak i dlaczego obniżył rangę wizyty - a tym samym bezpieczeństwo - wrócą.

Korzystałam z informacji z wpisu "Czeski film w ruskiej ambasadzie" na blogu Kisiela.


nadesłał:

ANDRZEJ N.

_________________
Jadwiga Chmielowska Przewodnicz?ca Oddzia?u Katowice i Komitetu Wykonawczego "Solidarnosci Walcz?cej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum