|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciej Weteran Forum
Dołączył: 02 Wrz 2006 Posty: 1221
|
Wysłany: Nie Lip 17, 2011 8:25 pm Temat postu: Kutz o lustracji |
|
|
Ten tekst warto pamietać:
Śpioch zła
Kazimierz Kutz2011-07-16, ostatnia aktualizacja 2011-07-16 23:50
Na szczęście mamy już za sobą epidemię lustracyjną i możemy też poznawać nazwiska nadgorliwców - tropicicieli, dla których "lista Wildsteina" była jak objawione pismo święte i pozwoliła im - z najniższych pobudek osobistych - na publiczne demaskowanie "agentów bezpieki".
Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35068,9959141,Spioch_zla.html#ixzz1SONGCCaH
Istnieje taki gatunek ludzi świntuchów, którzy ujawniają się z nastaniem fali zła. A taką była lustracja: to ona obudziła regimenty "śpiochów zła", ale pamiętajmy, że wyzwolił ją jeden z ideologicznych aniołków Jarosława Kaczyńskiego - Bronisław Wildstein. Człowiek z tej samej nadwiślańskiej gliny co Antoni Macierewicz. Czasem można mniemać, że są ludzie, dla których podłość jest przyjemnością i staje się dominantą ich osobowości. Tak może być w przypadku, który trzeba opisać.
Nasz "śpioch zła" jest dziennikarzem katowickim i nazywa się Tomasz Szymborski. Jego ofiarą - Marek Chyliński, były redaktor naczelny "Dziennika Zachodniego", dziennikarz, autor książek i podręczników dziennikarstwa, wykładowca i pracownik naukowy, który w latach 80. został zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa.
Tomasz Szymborski dokonał lustracyjnego odkrycia w Katowicach przy pomocy Zbigniewa Bereszyńskiego, pracownika naukowego Instytutu Pamięci Narodowej i w 2009 roku nadał mu publiczny rozgłos, także na stronach internetowych, a nawet napisał donos do pracodawcy Marka Chylińskiego, pana Axela Dickmana, właściciela Grupy Wydawniczej Passau w Austrii. Słowem, była to publiczna egzekucja, a raczej morderstwo ze stuprocentową premedytacją! Dla Marka Chylińskiego to śmierć cywilna. Choć został oczyszczony, będzie się za nim wlokła przez całe życie.
Znam smak doświadczenia Marka Chylińskiego, bo w tym samym czasie zrobiono ze mną to samo. W znanym ogólnopolskim szmatławcu "prawdziwych Polaków" ujawniono, że figuruję na "liście Wildsteina" jako "WT", i choć byłem internowany (a IPN przyznał mi status poszkodowanego), musiałem się publicznie tłumaczyć z win niepopełnionych. Znam ten strach. I kiedy mogłem zajrzeć w swoją ubecką kartotekę, ze wstrętu do donosicielstwa nie uczyniłem tego. Nie chcę znać swoich donosicieli. Marek Chyliński nie miał tak luksusowej sytuacji. Jego odstrzelono w gołym polu na katowickim rynku.
Więc kiedy rzecz się stała, Marek Chyliński złożył do Sądu Okręgowego w Katowicach wniosek o autolustrację, czyli sięgnął do prawa. Dopiero niedawno, 30 maja, (po trzech latach!) sąd orzekł o jego niewinności.
W orzeczeniu sądu czytam: "bez jakiegokolwiek znaczenia dla rozpoznawanej sprawy jest fakt zarejestrowania jako Tajnego Współpracownika nie decyduje fakt, ani forma zarejestrowania jej w ewidencji organu bezpieczeństwa, lecz treść udzielonych tym organom informacji, urzeczywistniających współpracę. Zatem z samego faktu, iż lustrowany Marek Chyliński został zarejestrowany jako TW, w żaden sposób nie można stwierdzić, że kiedykolwiek czy w jakikolwiek sposób był tajnym współpracownikiem. Nie ma na to nawet cienia dowodu ani poszlak. Całokształt materiału dowodowego pozwala stwierdzić, że była to rejestracja całkowicie fikcyjna, tym bardziej że z innych spraw wiadome jest, że TW czy kontaktem operacyjnym można było zostać bardzo łatwo na papierze, pomijając takie, wręcz patologiczne sytuacje, gdzie jako kontakt operacyjny rejestrowało się osoby, z którymi w ogóle się nawet nie rozmawiało, a sama rejestracja wynikała jedynie z potrzeb statystyki SB".
Marek Chyliński będzie zapewne szukał teraz sprawiedliwości w sądzie, bo jego oprawca działał z otwartą przyłbicą i z publicznym poklaskiem. Zdeptał jego osobistą godność. Tomasz Szymborski - bohater tej ponurej sprawy - nawarzył sobie piwa, które będzie musiał w najbliższej przyszłości wypić. Nie wiem, jaka grozi mu kara penitencjarna za swój podły czyn i ile będzie musiał wyłuskać pieniędzy, by spełnić zasądzone na rzecz poszkodowanego zadośćuczynienia finansowe. Jego przyszłość nie rysuje się różowo, może nawet czeka go status dziada i perspektywa bezdomności. Nie znam tego pana, nie wiem, w jakim jest wieku, i nie mam też powodu, żeby mu współczuć. Jest mi lodowato obojętny, ale chciałbym się dowiedzieć, dlaczego tak postąpił? Jaki z niego katolik i dziennikarz, na Boga! Skąd u niego wzięła się ta mieszanina zaślepiającej nienawiści i potrzeba "krwawej" zemsty na drugim człowieku?
Dlatego będę śledził dalszy bieg tej sprawy, by dowiedzieć się o głównej przesłance psychologicznej przestępstwa Tomasza Szymborskiego. Bo jest dla mnie niepojęta i nasuwa wiele pytań. Np. dlaczego on, zawodowy dziennikarz, skoro miał dostęp do kartotek IPN-u (przez pracownika tej instytucji z którym współdziałał), nie zbadał rzetelniej sprawy? A może jest ofiarą? Może został podkupiony i napuszczony przez jakiś układ polityczny lub jeszcze gorszy - via IPN - który chciał się zagnieździć w spółce austriackiego właściciela, i uczciwy Chyliński był przeszkodą na ich drodze? A więc może Szymborski działał nie tylko z pobudek osobistych, ale i na zlecenie w imieniu jakiegoś "podkarpackiego patriotyzmu?"
W każdym przypadku skrajnym, a z takim mamy do czynienia, ukryta jest tajemnica, która nęci naszą potrzebę poznania prawdy i poszerzenia wiedzy o drugim człowieku. Ta może mieć kontekst szerszy, o którym mało wiedzieli bohaterowie tego dramatu.
Być może szykujący się proces Marek Chyliński - Tomasz Szymborski dotknie rzeczy mrocznych i tajemnych.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35068,9959141,Spioch_zla.html#ixzz1SOO9GIpv _________________ Maciej |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz - Wrocław Moderator
Dołączył: 09 Paź 2007 Posty: 4333
|
Wysłany: Nie Lip 17, 2011 10:01 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tomasz Szymborski - bohater tej ponurej sprawy - nawarzył sobie piwa, które będzie musiał w najbliższej przyszłości wypić. Nie wiem, jaka grozi mu kara penitencjarna za swój podły czyn i ile będzie musiał wyłuskać pieniędzy, by spełnić zasądzone na rzecz poszkodowanego zadośćuczynienia finansowe. Jego przyszłość nie rysuje się różowo, może nawet czeka go status dziada i perspektywa bezdomności. |
Jak widać autor tego paszkwilu (rozumiem 'śpioch dobra') ma prawo wszystkich 'nazywać' i skazywać i mieć z tego nielichą satysfakcję.
Z dalszej części z kolei wynika, że 'podkarpacki patriotyzm' to jest ten znacznie gorszy od RAŚowego.
Dla mnie obrzydlistwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|